poniedziałek, 9 lutego 2015

Ferie ferie.... i po feriach

Wiem... wiem.. długooooo nie pojawiały się posty, ale oto ja. POWRÓCIŁAM. Dlaczego mnie nie było? Są trzy powody. Pierwszym z nich jest zachorowanie na z pod koconiewyłazizm i telewizjooglądalizm (tak, tak częste dolegliwości ferii).
Drugim powodem jest chwilowy brak internetu w domu, a trzecim wyjazd na część ferii do babci. Te ferie  wyglądały mniej więcej tak - budziłam się o 10, leżałam w łóżku z telefonem w ręku i słuchawkami w uszach do 12, jadłam śniadanie pod kocem przed telewizorem, odświeżyłam się i ubrałam, o ok. 13 wyszłam z koleżanką na dwór na godzinke, wracałam, jadłam obiad i spowrotem pod koc i pilot w ręke. Ferie się niestety zkończyły i trzeba wrócić do szkolnej rutyny i odliczania czasu do weekendu. W wolnym czasie udało mi się przeczytać trzy książki :
- "Zostań jeśli kochasz"
- "Przypadek sprawił"
- "Zagubiona przeszłość"
I chciałam też polecić wam film:
"Dziennik Bridge Jones"

Jeśli macie jakiś pomysł na następny wpis piszcie w komentarzach, albo w zakładce 'Ideas'

Do napisania!